Albert
19 grudzień 1868 rok IV kwadru
Po odbytym Dniu Polowań SzYmoniX i IndianaCz dostali informacje na temat jakiegoś miejsca, które warto by było zbadać.
Nie tracąc ani chwili wyruszyli za podanymi wskazówkami. Z za góry zobaczyli niewielką chatkę, która z początku nie zwiastowała niczego złego. Gdy jednak zbliżyli się zauważyli postać w niebieskim płaszczu z kapturem który zasłaniał twarz. Nieznajomy nie wyglądał na przyjaznego i zaczął wymawiać jakieś dziwne zaklęcia. SzYmoniX przypomniał sobie podobną postać, która pojawiła się już kiedyś... podczas Walki o Księgę. Ostrzegł przyjaciela i razem z nim natarli na wroga. On, choć dalej wymawiał te niezrozumiałe słowa, które skutkowały pojawianiem się niewielkich i niebezpiecznych duchów, został pokonany w przeciągu minuty. Przejrzeli chatkę oraz rzeczy w schowkach poza nią i znaleźli trochę obsydianu, mikstury oraz notatkę:
,,Dziennik Alberta, dzień 21 od teleportacji,
Osiedliłem się niedaleko wioski tych barbarzyńców. Jak mogli to zrobić? Zastanawiam się co zrobić z faktem że zostałem tu ostatni. Będę musiał jak najszybciej wrócić, jak tylko znajdę odpowiednią ilość informacji na ich temat."